Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 19:53, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
W Indiach podobała mi się najbardziej Gabriela
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:04, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A mnie właśnie niespecjalnie. Te jej indyjskie ciuchy są beznadziejne. No i ta droga miłości... ble...
W ogóle, nie lubię tych egzotycznych epsów. Chiny, Japonia... Dla mnie XWP to Grecja, ewentualnie kraj Amazonek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ktosik
Aquilifer
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Sob 22:10, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie również mniej podobały się odcinki, gdzie akcja działa sie poza Grecją. A już szczególnie do gustu nie przypadły mi właśnie Indie. Gabriela miała jakieś dziwne tatuaże i stroje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 0:24, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spoko, temat jest o Xenie, a my tu o Gabrieli rozmawiamy...
Ciuchy, były takie sobie, ale mnie ogólnie pasowała Gabriela w tej scenerii. No i krótkie włoski. Jak dla mnie bomba. Wolę co prawda, jak jej nieco odrosły, a więc sezon 5 i 6, ale w 4 też było nieźle.
Jeśli jednak chodzi o Xenę, to wybitnie mi się nie podobał jej image np. w "The Way" czy "The plays the thing" - brak grzywki, bleh... No i ta kiecka z "Between the Lines"...
Nie, wolę ją w skórze (chociaż ubranko z A Friend in Need mi się podobało - zarówno to do walki, jak i czerwone "kimono", kiedy była u Yodoshiego).
Nie no, ja generalnie Japonię lubię i cieszy mnie, że trochę akcji serialu rozgrywa się właśnie tam. Kultura japońska zawsze mnie fascynowała, chociaż przyznam, że niektóre zwyczaje są masakryczne, mówiąc kolokwialnie.
Ostatnio zmieniony przez Orzelska dnia Nie 0:49, 04 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ktosik
Aquilifer
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Nie 0:45, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Xena bez grzywki, to po prostu nie Xena.
A co do stroju to nie ma jak jej strój który miała jako pierwszy. Był najlepszy. Podobał mi się jeszcze jeden ale nie pamiętam z którego był odcinka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 0:53, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wiadomo, że to co pierwsze, zawsze jest najlepsze.
Jak już jesteśmy przy strojach, to podobał mi się jeszcze ten, kiedy razem z Gabrielą i malutką Eve, Xena przebywała u Amazonek ("Kindred Spirits") i zbroja a'la rzymski legionista z odcinka pt. "Livia".
Jak już wspomniałam wcześniej, za największą porażkę (pomijając odcinki, gdzie musiała wyglądać dziwnie, np. "Vanishing Act") uważam zdecydowanie suknię z "Between the Lines".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xenka
Consigliere
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 2:24, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="gabby"]Wiadomo, że to co pierwsze, zawsze jest najlepsze.
Grzywka to właściwie archetypowa fryzura Xeny. O ile zmieniały się stroje (w Trylogii herkowej kilka razy, potem w XWP znowu był nowy, czy kolor włosów (w Warrior princess Xena ma brązowe włosy)to fryzura nie zmieniła się nigdy. Ta fryzura z Betweenów to po prostu podpięta grzywka.
Cytat: | Jak już jesteśmy przy strojach, to podobał mi się jeszcze ten, kiedy razem z Gabrielą i malutką Eve, Xena przebywała u Amazonek ("Kindred Spirits") |
Przecież był wielki, workowaty, nieopięty, niepodkreślający walorów Xeny i ogólnie mnie się nie podobał. Podobny miała w Adventersach.
Cytat: | i zbroja a'la rzymski legionista z odcinka pt. "Livia". |
W Xenie górują odpowiedniki męskich strojów. Strój Livii i Xeny z "Livia" to odpowiedniki historycznych, męskich ubrań ze starożytnego Rzymu, ale fakt, są świetne.
Cytat: | Jak już wspomniałam wcześniej, za największą porażkęuważam zdecydowanie suknię z "Between the Lines". |
To było spodnium
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 11:23, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cholera wie co to było - nie podobało mi się.
Wiem, że to była podpięta grzywka, nie jestem taka ciemna, żeby tego nie zauważyć. Po prostu wyraziłam swój brak satysfakcji z tej fryzury.
Podobał mi się zarówno strój z "Kindred Spirits" jak i "Adventures in the Sin Trade". Co z tego że był wielki, workowaty itp.? Miał w sobie coś... Podkreślał siłę kobiety, jej piękno wewnętrzne, a nie zewnętrzne. Tak sądzę.
Wiem, że te stroje z "Livii" są odpowiednikami historycznych, aczkolwiek nie są dokładnie takie, jakie faktycznie mieli rzymscy legioniści (mam drobne spaczenie historyczne, będąc na profilu humanistycznym), bo jak wiadomo - rzeczywistość serialu jest z deczka naciągana
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|