Za co kochamy Callisto?

ktosik · Wysłany: Sob 0:35, 10 Mar 2007 Temat postu:

Czy w "Sins of the past" i "Return Calisto" Perdykasa grał ten sam aktor? Bo mi się wydaje, ze grało go dwóch różnych.

Narya · Wysłany: Sob 13:25, 10 Mar 2007 Temat postu:

Właśnie, dwóch różnych i co jeden to głupszy.
Ten z Return of Callisto wygladał jak... świnka Twisted Evil

Że tak powiem i nie chciałam obrazis tym świnek! Kwadratowy

Biedna, biedna Gabi.

Luna · Wysłany: Sob 16:04, 10 Mar 2007 Temat postu:

tia zaraz zaczna sie dyskusje kto pierwszy "puknal" Gabrysie:P (sorry za takie wyrazenie ale nic innego nie przyszlo mi do głowy:P)

Zico · Wysłany: Sob 20:32, 10 Mar 2007 Temat postu:

Podzieliłem temat, bo się zaczynał pomału robić OT

Luna · Wysłany: Sob 21:00, 10 Mar 2007 Temat postu:

Zico to ja proponuje stworzyc jeszcze jeden temat"Pukanie Gabrielli" Laughing

zartuje

Mozna by dyskutowac kto byl pierwszy czy pan Pe albo X? jak wy myslicie?
Pzdr

ktosik · Wysłany: Sob 22:03, 10 Mar 2007 Temat postu:

To ja proponuję temat "Sex w serialu" Wesoly

Xenka · Wysłany: Sob 22:32, 10 Mar 2007 Temat postu:

Ja kocham Callisto za to, że jest Callisto, po prostu. Nie jest bezmyślną, zacietrzewioną idiotką latającą z mieczem i pragnącą krwi. Call się rzadko irytuje, ma swój cudowny, wspaniały, schizoderyczny śmiech, chyba to w niej kocham najbardziej. Jest taki... okrutny, wredny. Pokazuje, że Callisto już wszystko jedno, że jest gotowa na dosłownie wszystko, nic jej nie powstrzyma, niczego się nie boi i na niczym jej nie zależy. Śmiech Callisto, tak, za to ją kochamy

ktosik · Wysłany: Sob 23:02, 10 Mar 2007 Temat postu:

To fakt, że jest jej wszystko jedno,bo w sumie co ma do stracenie? Całą rodzinę straciła przez armię Xeny. Na czym więc ma jej zależec? Chyba nic wiecj nie moze jej zranic tak jak została zraniona. Ale tak naprawdę to nie należy do moich ulubionych bohaterek. Chociaż moze nie powinnam się tu do tego przyznawac? Jezyk

Narya · Wysłany: Sob 23:36, 10 Mar 2007 Temat postu:

Czy ja wiem czy na niczym jej nie zależało? Przecież zalezało! Na cierpieniach Xeny. Akurat wypadek pana Pe nie był trafiony, bo Xenie wyszło to na rękę. W tym wypadku można dopatrywać się płomyka dobroci Callisto dla Xeny Jezyk

W końcu nawet jesli Xena udawała smutek i nie pokazała, że się cieszy to wszyscy dobrze wiemy, że w głębi serca opijała później śmierć Perdzia i chwaliła za to Call Twisted Evil

Kto by się nie cieszył? Laughing

Xenka · Wysłany: Sob 23:49, 10 Mar 2007 Temat postu:

Narya · Wysłany: Nie 0:07, 11 Mar 2007 Temat postu:

No Xenka nie mów, że Ty lubisz Perdzia? :>

Callisto jest bezwzględna, niemiła, sarkastyczna, itd., ale mimo wszystko jest też uczciwa. W odcinku Callisto przywiązała Gab do liny na jakiejś tam wysokości i kazała podłożyć ogień tak, żeby lina kiedyś się sfajczyła. Potem "dziwnym" zbiegiem okoliczności sama znalazła się na tejże linie i jej znajomy barczysty chciał ja odciągnać tak żeby się nie przerwała, ale... ale Call kazała mu przywrócić linę na właściwie miejsce. Choć w sumie moze było do spowodowane chęcią śmierci tak bezradnej na oczach Xeny to jednak, coś ta scena w sobie ma. Tak myślę. Później w Returnie też można dopatrzeć się pewnej "uczciwości". Moze za to ja kochamy.
Jej postać ma cos pozytywnego w sobie i tyle.

Luna · Wysłany: Nie 4:10, 11 Mar 2007 Temat postu:

Xenka zniszczyłas cały temat o pukaniu;P
hm za co kocham Callisto?
Najbardziej za usmiech, swoja postawe, zachowanie, sposob mowienia, smiech...
ogolnie za wszystko.Ona jest taka BOSKA! Prawdziwa miłość fanowska...bezinteresowne oddanie:P
Pzdr

Xenka · Wysłany: Nie 6:43, 11 Mar 2007 Temat postu:

Zico · Wysłany: Nie 14:37, 11 Mar 2007 Temat postu:

Dlaczego? Temat, jak najbardziej na miejscu, zważywszy, że wychodzi na to, iż większość fanów kocha Callisto za zabicie P. Laughing

ktosik

Właśnie obejrzałam ocinek FALLEN ANGEL.Fantastycznie Calisto zagrała w nim demona. Naprawdę się uśmiałam. Rola anioła już tak bardzo nie przypadła mi do gustu. Chyba polubię Calisto po tym odcinku Wesoly

.Te pazurki, rogi...i ten niezawodny uśmiech. Przekonała mnie od siebie. Co prawda dopiero w piątym sezonie, ale lepiej późno niż wcale Wesoly