Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 12:50, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście =D
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:06, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie odmawiam chińskim akrobatom ogólnej sprawności fizycznej, ale w warunkach prawdziwej walki ulicznej taka Maggie natłukła by pewnie ich wszystkich po kolei. |
porownaj ja z Brucem Lee, Jetem Li, Jackiem Chanem... za przeproszeniem - nie dorasta im do piet!
wogole boks to nie moja kategoria. dla mnie to takie zwykle mordobicie. fakt, dyscyplina moze i fajna dla niektorych, ale ja wole piekne i uduchowione sztuki walki, ktore rozwijaja umysl i cialo.
niestety w walkach ulicznych jak to ujales, boks raczej sie nie sprawdzi. karateka jest szybszy, zwinniejszy i potrafi kopac na wiele sposobow co daje mu ogromna przewage nad bokserem. pozatym potrafi wytracic noz, kij, pret... zastosowac dzwignie, blok wraz z kontratakiem, poddusic do nieprzytomnosci, polamac lapska i nogi napastnika. jak myslisz, dlaczego w policji i wojsku ucza sztuk walki typu karate, kung fu, ju jitsu, aikido czy judo? wlasnie dlatego iz sa one duzo bardziej dopracowane niz boks.
jesli komus zalezy na samoobronie to juz lepszym wyjsciem od boksu bylby kickboxing, ktory jest polaczeniem ciosow karate z boksem tzn- wykopy w stylu karate i ciosy piesciami w stylu boksu.
jesli chodzi o XWP to wlasnie bardzo dobrze iz uzyli tam walk w stylu karate & kung fu, choc nie wszystkie byly dobrze dopracowane. np ani razu niemoglam sie dopatrzyc prawidlowego kekomi [kopniecia z pelnym obrotem biodra, zawsze konczyli je w polowie albo w 3/4] i z tego co mi powiedzial znajomy, ktory mial do czynienia z bronia biala, to niedopatrzyl sie aby Xena, Ares czy ktorykolwiek z wojownikow prawidlowo trzymal miecz.
faktem jest natomiast iz te wszystkie salta i powietrzne wygibasy Xeny byly kompletnie nierealne, ale mi to wogole nie przeszkadzalo.
no dopsz, dlugo mi to wyszlo. wybaczcie moj mini esej na temat sztuk walki... poprostu ugodziles w slaby punkt Zico i musialam z siebie wsio wyrzucic.
Ostatnio zmieniony przez red dnia Pon 22:53, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:53, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety, znowu nie trafiłaś. Już sam Bruce Lee (którego nawiasem, bardzo lubię i szanuję jako człowieka) mówił, że żadna sztuka walki nie jest lepsza od innych, a o wszystkim decyduje stopień jej opanowania. I nie kto inny, tylko on, zawsze śmiał z dziwacznych, kanonicznych, stylów kung fu, różnych "pięści sępa" i "krzyków żurawia"; na własny użytek, stosując mieszaninę różnych sztuk walki, także boksu. Poza tym, kto powiedział, że w walce ulicznej, bokser nie może kopać, uderzyć głową, albo koszem na śmieci? Sędzia mu zabroni? Każdy, kto zajmuje się profesjonalnie walką (a niżej podpisany, niestety, do takich należy) potwierdzi, że w warunkach realnej walki, zupełnie nie sprawdzają się te wszystkie wyskoki, kopnięcia z obrotu i inne wynalazki, wymagające do jako takiej skuteczności, opanowania ich na poziomie mistrzowskim. Najlepsze są proste, szybkie, brutalne wejścia na wrażliwe części ciała. Często łokciem, kolanem lub głową. Słyną z nich takie systemy walki jak Combat 56, Krav Maga, Sambo, Brazylijskie Jiu-Jitsu, będące zbiorem najprostszych do opanowania i najskuteczniejszych technik z najróżniejszych stylów. Właśnie boksu, zapasów, jiu-jitsu i naturalnych, uniwersalnych, technik obecnych w większości stylów. Jak pokazują wszelkie turnieje typu MMA, to ich przedstawiciele górują nad tymi uprawiającymi wyszukane, wschodnie style. Tego też właśnie uczy się dzisiaj w wojsku i policji na całym świecie, a nie karate, kung fu, czy aikido. W Polsce jest to głównie Combat 56 i Krav Maga. Szanuję Jackie Chana, czy Jeta Li, albo naprawdę uważasz, że miałby jakiekolwiek szanse z zawodowym zawodnikiem MMA? Więcej światła na nowe systemy walki (zwłaszcza Brazylijskie Jiu- Jitsu) znajdziesz tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Co do XWP... Hmm... Jak powiedziała sama LL, odbyła jedynie dwumiesięczne, podstawowe przeszkolenie w sztukach walki, a skoro sama trenujesz, to wiesz ile można sie nauczyć w tym czasie. Reszta to była zwykła choreografia i efekty specjalne. Lucy mówiła, że czuła się raczej jak tancerka, nie zawodniczka. Zresztą, zwykle podkreśla, że nie cierpi regularnego uprawiania jakiegokolwiek sportu, poprzestając na ogólnej aktywności ruchowej. To ROC była kiedyś kickboxerką i instruktorką aerobicu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:16, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Poza tym, kto powiedział, że w walce ulicznej, bokser nie może kopać, uderzyć głową, albo koszem na śmieci? Sędzia mu zabroni? |
nie mowie o tym... ale postaw na ulicy boksera vs karateke i niech walcza zgodnie ze swoimi regulami kto wygra? obstawiam tego drugiego...
Cytat: | Już sam Bruce Lee (którego nawiasem, bardzo lubię i szanuję jako człowieka) mówił, że żadna sztuka walki nie jest lepsza od innych, a o wszystkim decyduje stopień jej opanowania. I nie kto inny, tylko on, zawsze śmiał z dziwacznych, kanonicznych, stylów kung fu, różnych "pięści sępa" i "krzyków żurawia"; na własny użytek, stosując mieszaninę różnych sztuk walki, także boksu |
wiem, ale mimo polaczenia roznych stylow wyszlo mu cos a'la kung fu. jego styl byl jedyny w swoim rodzaju i to mu sie chwali! pozatym o ile dopsz wiem, boks nie jest sztuka walki, lecz sportem walki, a to robi wieeelka roznice.
Cytat: | Najlepsze są proste, szybkie, brutalne wejścia na wrażliwe części ciała. Często łokciem, kolanem lub głową. |
tak i widzisz... w boksie nie ma uzywania kolanka
fakt, w polaczeniu z roznymi sztukami walki, nawet boks moze wygladac fantastycznie i stac sie bardzo uzyteczna technika samoobrony.
Cytat: | Szanuję Jackie Chana, czy Jeta Li, albo naprawdę uważasz, że miałby jakiekolwiek szanse z zawodowym zawodnikiem MMA? |
tak, uwazam ze mieliby ogromne szanse na pokonanie takich zawodnikow. widac niewierzysz w sile ducha i mozliwosci waleczne tych wojownikow trenujacych starodawne sztuki walki.
Cytat: | Co do XWP... Hmm... Jak powiedziała sama LL, odbyła jedynie dwumiesięczne, podstawowe przeszkolenie w sztukach walki, a skoro sama trenujesz, to wiesz ile można sie nauczyć w tym czasie. Reszta to była zwykła choreografia i efekty specjalne. |
wiem i dlatego nie wytykalam palcem wszystkich ich bledow tylko takie najbardziej razace w oczy. mimo to podziwiam ja za nauczenie sie mae geri [kopniecie przednie] i yoko geri [kopniecie boczne] w tak krotkim okresie czasu. wykonywala je naprawde fachowo.
Cytat: | To ROC była kiedyś kickboxerką i instruktorką aerobicu. |
walka z kijem nie nalezala do jej specjalnosci, zas sztylety trzymala w odpowiedni sposob i potrafila nimi naprawde niezle naparzac co sie bardzo chwali, bo opanowanie sztuki walki sztyletami typu SAI zajmuje lata.
PS: zrobil sie OT
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:43, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
red napisał: | nie mowie o tym... ale postaw na ulicy boksera vs karateke i niech walcza zgodnie ze swoimi regulami Jezyk kto wygra? obstawiam tego drugiego... |
Jak mówiłem. Wszystko zależy od stopnia opanowania swojej sztuki. Jeżeli walczyłby Mike Tyson, z jakimś lamusem, to wynik byłby wiadomy. I odwrotnie. Mistrz karate, z kilkoma danami, pewnie pokonałby mistrza bokserskiego LZS Pacanów.
Cytat: | wiem, ale mimo polaczenia roznych stylow wyszlo mu cos a'la kung fu. jego styl byl jedyny w swoim rodzaju i to mu sie chwali! pozatym o ile dopsz wiem, boks nie jest sztuka walki, lecz sportem walki, a to robi wieeelka roznice. |
Styl, który propagował Bruce (Jet Kune Do), rzeczywiście zbudowany jest na jednym z prostszych stylów kung fu, ale wzbogacony jest o wiele elementów z innych sztuk walki, które trenował Bruce. Boksu, zapasów, muay thai. No fakt, dzisiejszy boks, to głównie sport. Podobnie jak karate, czy kung fu. Ale wywodzi się ze sztuki walki znanej już w starożytnej Grecji.
Cytat: | tak, uwazam ze mieliby ogromne szanse na pokonanie takich zawodnikow. widac niewierzysz w sile ducha i mozliwosci waleczne tych wojownikow trenujacych starodawne sztuki walki. |
Masz rację. Nie wierzę w umiejętności aktorów w starciu z zawodowymi zawodnikami, którzy żyją z robienia krzywdy bliźnim.
Cytat: | mimo to podziwiam ja za nauczenie sie mae geri [kopniecie przednie] i yoko geri [kopniecie boczne] w tak krotkim okresie czasu. wykonywala je naprawde fachowo. |
Daj spokój. Co innego nauczyć się tych prostych kopnięć, przez sprawną ruchowo osobę, a co innego skutecznie ich używać w prawdziwej walce.
Cytat: | PS: zrobil sie OT Jezyk |
Ale kontrolowany przez Administratora, więc spoko. OK. Potem to gdzieś przeniosę, jak wyczerpie się temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:58, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Daj spokój. Co innego nauczyć się tych prostych kopnięć, przez sprawną ruchowo osobę, a co innego skutecznie ich używać w prawdziwej walce. |
no wiesz... znam osoby, ktore polamaly sobie palce u stop wykanujac te wg ciebie 'proste kopniecia' a LL nie miala lat 10 gdy zaczynala treningi. wiadomo, ze mlodsi szybciej chwytaja o co biega.
Cytat: | Ale kontrolowany przez Administratora, więc spoko. |
juz wiem z kim wchodzic w OT
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:22, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
red napisał: | no wiesz... znam osoby, ktore polamaly sobie palce u stop wykanujac te wg ciebie 'proste kopniecia' Laughing |
Widocznie na korespondencyjnym kursie karate nie przerabiali rozdziału o prawidłowym odciągnięciu palców stóp podczas tych kopnięć.
Cytat: | juz wiem z kim wchodzic w OT Jezyk |
Drobny przywilej, a cieszy, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:47, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Widocznie na korespondencyjnym kursie karate nie przerabiali rozdziału o prawidłowym odciągnięciu palców stóp podczas tych kopnięć. |
nie no, sensej mowil, ze maja odgiac i odgieli, ale widac za malo. pozatym uderzali nie na takiej wysokosci jakiej trzeba [wychodzilo na to, ze nawet po odgieciu palcow uderzali ich czubkami]. niezly ubaw byl jak skakali potem na ten sprawnej nodze lapiac sie ta polamana.
ja nie powiem, bo tez nieraz przydarzylo mi sie wlasna glupota doznac kontuzji... ale nie w taki sposob i nie az tak powaznych
wiesz, teraz nie cwicze... cala szkole srednia musialam sobie odpuscic z powodow zdrowotnych. teraz chce wrocic, ale nie kreci mnie juz karate w pelnej okazalosci. chce sprobowac czegos nowego.
Cytat: | Drobny przywilej, a cieszy, prawda? |
no ba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:12, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Karate nigdy mnie nie bawiło. Tak, podnosi ogólną sprawność fizyczną, ale żeby nauczyć się naprawdę dobrze walczyć, a nie tylko wymachiwać nogami, trzeba lat ćwiczeń.
Poniekąd, z racji uprawianego zawodu, ćwiczę teraz Krav Maga i Combat 56. Zwłaszcza to pierwsze, dobre jest dla kobiet. Proste, skuteczne i nie wymaga dużej siły fizycznej. Zetknąłem się też z brazylijskim jiu-jitsu, ale tam gros technik jest w parterze. Jakoś nie wyobrażam sobie poważnej dziewczyny tarzającej się po macie z napakowanymi drechami.
A hobbystycznie i z ciekawości interesuję się słowiańskimi systemami walki, jak rukopasznyj boj, spas, czy bojowyj hopak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:19, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
mi ostatnio spodobalo sie shaolin kempo
zastanawiam sie nad znalezieniem jakiejs szkoly tej sztuki w Dublinie, ale z checia poczytam o Krav Maga.
mnie karate bawilo jak mialam 13 lat i trenowalam to do 16 roku zycia. u mnie w miescie nie ma innych szkol walki. dopiero niedawno powstala kung fu viet vo dao, ktore mnie kompletnie nie interesuje. z kung fu podoba mi sie tylko wu shu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
R
Signifer
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:54, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
troche sie wtrace, bo oczywiscie jak slysze JC, to musze
filmu oczywiscie zapomnialam obejrzec, ale po spoilerach i streszczeniu red chyba tez sie nie skusze. Swank nienawidze. F i E moge sobie obejrzec wspolnie w Unforgiven jak mnie przycisnie i juz.
Boksu nigdy nie lubilam. Zdecydowanie wole honkongonskie kino, ktore nie zawsze i nie wszedzie jest takie jak opisal Zico, ktory tego kina nie oglada.
Sa filmy takie jak opisal, ale sa i taie gdzie walki staraja sie robic widowiskowe, ale jednoczesnie oparte na realnym zadawaniu ciosow, co sie niemilo nieraz konczy dla kaskaderow. Gongfu to nie jest sztuka walki, tak samo Wushu to nie jest to samo co gongfu i nie mozna tego stosowac obok siebie czy zamiennie. Wushu jest faktycznie umiejetnosciami walki bojowej. Cos takiego jak wlasnie wymyslone przez Izraelczykow Krav. Problem z wushu jest taki, ze to co Chinczycy pokazuja zachodnim w ramach tego jest czyms sztucznie wymyslonym dla pokazu. Nie ma prawie nic wspolnego z prawdziwym, bojowym wushu. Dlatego tez od lat nie pozwalaja urzadzac zawodow w tym u siebie i dopuszczac do konkurencji bialych. Chca zachowac twarz. Wiekszosc tych wspanialych wygibasow nie ma racji bytu, na ringu kazdy walczacy naprawde predzej czy pozniej jest w stanie sprowadzic do partetu azjatyckiego mistrza, ktory trzyma sie kurczowo tradycji i porzadku ukladow, zamiast poddawac swoje umiejetnosci i sama sztuje ewolucji.
Slynne Schaolin to jedna wielka pokazowka. Jezeli ktos juz interesuje sie wushu, to lepiej niech siega do Azji, ale do Indii i tam szuka inspiracji w stylach walki. W koncu wlasnie stamtad do Chin to przyszlo. Niestety Chinczycy i Japonczycy sa zbyt skostniali w kopaninach co im zaczyna wychodzic bokiem i nagle sie okazuje, ze nie sa w stanie obronic sie przed najprostsza napascia. A zachodni usprawniaja jednak wciaz to co gdzies podpatrzyli.
Gongfu nie dotyczy tylko walki, to zachodni nauczyli sie tak nazywac wszystko co jest zwiazane z chinskim kopaniem, a sami Chinczycy machneli na to reka i zeby bylo latwiej w rozmowach z wajgurenami tez tego uzywaja.
Co do bokserow i karatekow. Zebym nie sklamala, ale pamietam, ze podobne pojedynki byly aranzowane. Dobry bokser, naprwde dobry ma spora szanse na wygranie pojedynku z karateka, nawet dobrym. Bokserzy sa cholernie szybcy. Walke taka rozgrywaja w kilka sekund. Po prostu uniknac ciosu karateki, a zaraz potem trafic go piescia i koniec.
O ile pamietam to slynny Benny Jet pojedynkowal sie z szeregiem mistrzow tzw wschodnich sztuk walk, miedzy innymi z Japonczykami i wygrywal stosujac miedzy innymi boks. Nie bawil sie w bloki i przepisowe postawy. Po prostu pierwsze zadane ciosy musialy dosiegnac przeciwnika, a jak dosiegly to tak, ze lezal na deskach. Poszukajcie w necie, na pewno sa zapisy tych jego walk.
Karate jest walka dloni stworzona do obezwladniaia kogso z bronia, a nie zyjacego z walki wrecz. Na samurajow jest okej. Na zawodowego boksera, maitaiczyka juz nie. Samo maitai tez nie ma w sobie widowiskowosci. Jest odmiana boksu, a jednoczesnie sztuka walki i sklada sie na nia naprawde kilka prostych ciosow i wykorzystanie pedu i dzwigni. Ale jest diabelnie skuteczny, jezeli dosiegnie przeciwnika.
A aktorzy azjatyccy... Spora czesc z nich wywodzi sie z czerwonych spodni. Pokolenia, ktore bylo realnie ksztalcone owszem w akrobatyce, ale i tradycyjnych sztukach walki. W odmianach polnocnych i poludniowych. Pozniej doszly do tego sporty walki zachodu. Niestety jest to obecnie pokolenie stare. Pokolenie mlode nie jest szkolone i nie ma zadnego przygotowania fizycznego. W dobie efektow i linek oraz dublerow, nie musza miec. Niektorzy maja przygotowanie baletowe lub taneczne ulatwiajace im zrobienie na planie widowiskoego skoku, szpagatu czy kopniecia. Ale nie bicie sie czy bezkontuzjowe upadanie.
Jackie Chan tez jest czescia tego pokolenia. W wieku 20-30 lat faktycznie umial to czego go nauczono w operze. Jedynie nie stosowal utartych form, tylko sobie wymieszal wszystko ze wszystkim. Uzywal tego w bojkach ulicznych z gangami, ale jak sam wspomina wcale to nie bylo takie fajne, latwe i powerowe. I jak mozna to lepiej unikanc takiej walki, bo zaden blok, zaden kop nie ochroni przed kula. Wiadomo, ze najwazniejsza umiejetnoscia w sztukach walki to jest szybkie bieganie i wlasnie wspinanie sie. A to ma mial opanowane bezblednie, zreszta rzeczywiscie stosowal w zyciu w starciach z silniejszymi od siebie. Po prostu nie da sie zlapac i sobie dowalic . Dzisiaj wiele z tego zapomnial, sam powiedzial, ze gdyby mu przyszlo walczyc na powaznie z Jetem Li, to by przegral. Tak samo, jeszcze lata, lata temu zrejterowal przed pojedynkiem ze wspomnianym wyzej Bennym Jetem kiedy zobaczyl jak naprawde wyglada walka w jego wykonaniu i ze nawet to co mu sie sprawdza na honkongonskiej ulicy na ringu bedzie malo efektywne wobec kogos kto malo stosuje wschodniego stylu. Dlatego dzis co naprawde umie i porzadnie trenuje to boks. Zawsze mial do niego slabosc. Dlatego tez stawianie go naprzeciw bohaterki filmu, nie jest takie glupie. Tyle, ze jako aktorka z JC pewne by nie wygrala nawet gdyby tylko czysty boks stosowal . Boks mimo wszystko ma duze szanse w starciu z azjatycka sztuka walki.
A tutaj przyklad, ze jednak znajac widowiskowe machania i uprawiajac to w choreografii filmowej, mozna tez znac i uzywac w praktyce umiejetnosci walki wschodu, ktore pozwola obronic sie czy sprowadzic do parteru.
http://www.youtube.com/watch?v=hfflq9LnTzs
tak od 1:40 zacznijcie ogladac. Kipeska jakosc, ale nie posiadam nic innego, gdzie by wlasnie nie tlumaczyl troche pewnych chwytow.
A walki slowianskie sa interesujacym tematem same w sobie, ale niestety rzadko ktos po niego siega i malo materialow. Glownie to wyszabrowane podreczniki na uzytek armi rosyjskiej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:54, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
red napisał: | zastanawiam sie nad znalezieniem jakiejs szkoly tej sztuki w Dublinie, ale z checia poczytam o Krav Maga. |
W Dublinie na pewno znajdziesz coś dla siebie. W takim Gdańsku pełno jest szkół wszelkich sztuk walki, a co dopiero tam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:21, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo zgadzam się w całej rozciągłości z tym co napisała Res, a u mnie to naprawdę rzadkość. Dodam tylko od siebie kilka zdań tytułem sprostowania i wyjaśnienia.
R napisał: | honkongonskie kino, ktore nie zawsze i nie wszedzie jest takie jak opisal Zico, ktory tego kina nie oglada. |
Nie lubię. A to co innego niż "nie oglądam". Część tego, co tam wyrabiają, jednak do mnie dociera. Przynajmniej w obszernych fragmentach. Na temat filmów obyczajowych ciężko mi się wypowiedzieć, bo wiadomo, że to inna, obca, kultura. A na historyczne można przymknąć oko, jeżeli wyłączy się myślenie. Tak, naprawdę, dobijają mnie filmy sensacyjne z tego regionu świata. Oglądając je, lub słuchając wspomnień aktorów, można by odnieść wrażenie, że ten Daleki Wschód to jakiś Bejrut, czy Irak. Gangsterzy, Triady, Jakuza, strzelaniny na ulicach. Podczas gdy w rzeczywistości, pod względem zagrożenia kryminalnego, trudno o bezpieczniejsze miejsce na świecie. Może poza Szwajcarią. Pewnie dlatego te filmy są tak odrealnione, jak manga, nie przymierzając.
Cytat: | Gongfu nie dotyczy tylko walki, to zachodni nauczyli sie tak nazywac wszystko co jest zwiazane z chinskim kopaniem, a sami Chinczycy machneli na to reka i zeby bylo latwiej w rozmowach z wajgurenami tez tego uzywaja. |
To prawda. Kung Fu, zdaje się oznacza po prostu, że coś się robi dobrze. Można gotować kung fu, pisać kung fu i walczyć kung fu.
Cytat: | Co do bokserow i karatekow. Zebym nie sklamala, ale pamietam, ze podobne pojedynki byly aranzowane. |
Zdaje się, że podobne walki toczył też słynny Mohamed Ali, podczas swojej banicji. Natomiast, na pewno, walczył kiedyś z jakimś Azjatą preferującym walkę w parterze. Rodzaj zapasów. Nie wiem, co to był za styl. Może Wolna Amerykanka (nie mylić tego stylu z telewizyjnym wrestlingiem)? Nie wiem jaki był wynik, bo komunistyczna telewizja zafundowała jedynie kilka migawek, przy okazji jakiegoś innego programu.
Cytat: | Dlatego tez stawianie go naprzeciw bohaterki filmu, nie jest takie glupie. Tyle, ze jako aktorka z JC pewne by nie wygrala nawet gdyby tylko czysty boks stosowal |
Nie no, miałem na myśli bokserkę (czy to czasem nie film na podstawie prawdziwej historii?), nie Hilary Swank. Ale taka Regina Halmich, albo nawet Tracy Byrd, otrzaskałaby go pewnie bez litości.
Cytat: | A walki slowianskie sa interesujacym tematem same w sobie, ale niestety rzadko ktos po niego siega i malo materialow. Glownie to wyszabrowane podreczniki na uzytek armi rosyjskiej? |
Na szczęście Rosja przejęła po Związku Radzieckim dobry zwyczaj wydawania wielu książek, o tematyce, często egzotycznej dla naszych wydawców. Jak np. szachy, czy wędkarstwo. Ale również dotyczy to wszelkich sztuk walki, często u nas nieznanych. Dostępne są też materiały video, jak dobrze poszukać.
Niestety, mało jeszcze jest klubów, w których można coś takiego trenować. To się jednak pomału zaczyna zmieniać, bo coraz więcej instruktorów ze wschodu, zamiast zajmować się gangsterką, zaczyna u nas uczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:05, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | filmu oczywiscie zapomnialam obejrzec, ale po spoilerach i streszczeniu red chyba tez sie nie skusze. |
zawsze do uslug
Cytat: | Zdecydowanie wole honkongonskie kino, ktore nie zawsze i nie wszedzie jest takie jak opisal Zico, ktory tego kina nie oglada.
Sa filmy takie jak opisal, ale sa i taie gdzie walki staraja sie robic widowiskowe, ale jednoczesnie oparte na realnym zadawaniu ciosow, co sie niemilo nieraz konczy dla kaskaderow. |
YABADA!
bo jak sie czlek napraaaawde potrafi bic to i film wychodzi piekny!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:43, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A ja, jednak, oglądam takie filmy jak kreskówkę ze strusiem i kojotem. Zero w nich realizmu, więc i zero uczuć we mnie wywołują. Papierowe kino, papierowi bohaterowie. Jeżeli, w takim filmie, jeszcze dodatkowo chodzi o coś więcej, jak w XWP, to można przymknąć oko. Ale te filmy, najczęściej, albo wcale nie mają fabuły, albo mają tak idiotyczną i niezrozumiałą, że wychodzi na to samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|