Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:36, 17 Sie 2007 Temat postu: Hilary Swank - Za wszelką cenę |
|
|
Za wszelką cenę Million Dollar Baby / Rope Burns
obyczajowy
sobota 18.08.2007 TVP 1 20:15
Maggie Fitzgerald ma trzydzieści lat, pracuje jako kelnerka i marzy o uprawianiu boksu. Wszystkie pieniądze odkłada na lekcje, odżywiając się resztkami po klientach. Legendarny trener, Frankie Dunn, u którego Maggie chciałaby się szkolić, nigdy nie trenował kobiet i nie zamierza tego zmieniać. Sprzymierzeńcem dziewczyny staje się Scrap, kontuzjowany bokser, który sprząta w klubie Dunna. Dzięki niemu Frankie decyduje się udzielić Maggie kilku rad, a wkrótce zostaje jej trenerem. Maggie zdobywa sławę, a boks staje się całym jej życiem.
reż.Clint Eastwood, wyk.Clint Eastwood (Frankie Dunn), Hilary Swank (Maggie Fitzgerald), Morgan Freeman (Eddie Scrap-Iron Dupris), Jay Baruchel (Danger Barch), Mike Colter (Big Willie Little), Lucia Rijker (Billie "The Blue Bear"), Brian F. O'Byrne (ojciec Horvak)
140min USA 2004
[link widoczny dla zalogowanych]
No i proszę. Niedawno pisaliśmy o Hilary i o tym filmie, a teraz jest wreszcie okazja obejrzeć. Zobaczę z pewnością. A potem może coś napiszę w temacie o Hilary. Dawno nie było nic o wojowniczych kobietach, poza ROC i LL.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 18:39, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nooo, to może być coś = ]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narya
Tesserarius
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:55, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam ten film. Oglądałam go chyba już z 3 razy, bo mam na DVD. Polecam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 19:29, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze nie oglądałam, ale skoro moje postowe guru poleca, to nie mogę przegapić =P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narya
Tesserarius
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:07, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tja... tylko, żeby nie było na mnie, jeśli wyśpisz się na tym filmie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 21:34, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nawet jeśli tak się stanie ( w co szczerze wątpię ), to nie ma się czym martwić - nie ma tego złego... ; ]
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:25, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
eastwood i freeman w 1? musze zlookac!
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:13, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
nie no... tego filmu nie da sie zniesc!
nuda, nuda, nuda, nuda
edit:
ok, obejrzalam do konca [ledwo] i musze przyznac, ze 90% filmu to byla NUDA! dopiero na w tej koncowej walce zaczelo sie cos dziac, a pozniej znow NUDA i monotonia. tak jak naprawde bardzo lubie Eastwooda i Freemana, tak w tym filmie obaj wypadli tragicznie! nie mowie juz nawet o jasnie pani Swank, ktora grala wogole bez ikry. nigdy nie widzialam jej w tak malo zadowalajacej formie aktorskiej. pozatym nic do niej nie mam. zniose ja w filmie o interesujacej fabule [ten nie takiej nie posiadal, a szkoda, by zamysl byl naprawde dobry... tyle ze nie wypalil]
podsumowujac
krew sie troche lala, muzyka byla nawet niezla, walki takie sobie... malo realne i slabo dopracowane [niczym walka marionetek] ale podobaly mi sie ujecia , Eastwood i Freeman w jedym filmie [dwie wielkie gwiazdy] oraz ciekawa historia przedstawiona w bardzo nudny i monotonny sposob
daje 3/10
Ostatnio zmieniony przez red dnia Pon 20:47, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 0:53, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A ja mam zupełnie inne odczucia.
Film zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Freeman świetny, Eastwooda nigdy nie lubiłam, a Hilary ma świetne ciało (no i przeczytałam, że podczas przygotowań do filmu jej masa mięśniowa zwiększyła się o 5 kg!) = ]
Odebrałam film dość osobiście, bo sama trochę trenuję boks (bardzo amatorsko, więc nie wyobrażajcie sobie niczego specjalnego). No i nie spodziewałam się, że Maggie przytrafi się coś takiego. Myślałam, że to bedzie kolejny film o boksie typu seria o Rocky'm, który najpierw dostaje w dupę w decydującej walce, żeby potem nagle "zmartwychwstać" i wygrać w pięknym stylu, ale się pomyliłam - i dobrze!
Podobało mi się też to, że Eastwood (jako reżyser) skupił się bardziej na emocjach, niż na sporcie samym w sobie. Dzięki temu filmu nie da się zaklasyfikować do typowego kina sportowego, które niestety z roku na rok robi się coraz gorsze moim zdaniem.
Mimo, że film nie zaskakuje żadnymi bajerami w stylu nietypowych ujęć itp., to jednak zrobił na mnie wrażenie i to naprawdę spore - podkreślam to drugi raz = ]
EDIT:
A jeszcze dodam, że ja generalnie mam słabość do filmów o sporcie, zwłaszcza o takim, który sama uprawiam, bądź uprawiałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:59, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
eh, ja wole profesjonalne chinskie badz japonskie filmy jak Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok czy Wejscie Smoka [klasyka gdzie aktorzy naprawde potrafia sie bic i to w wielkim stylu].
a jesli chodzi o boks, to nic nigdy nie pobije Rocky'ego! uwielbiam cala serie i mam nadzieje, ze Stallone nakreci kolejna czesc [a chodza sluchy, ze chce to zrobic].
ja nie potrafie zrozumiec jak mozna bylo nakrecic tak monotonny film jak Million Dollar Baby. wg mnie tam praktycznie nic sie nie dzieje. wiekszosc scen ciagnie sie niczym brazylijski tasiemiec. np treningi nocne i dzienne. nie wiem po co wszystko ciagneli tak dlugo. pozniej walki, w ktorych Maggie wygrywala w 1 rundzie - nie dosc, ze nierealne by az tyle ich wygrala to jeszcze za dlugo sie ciagnely. nastepnie spotkanko rodzinne... ble, ble, bla, bla... i wogole nuda, sztucznizna, obciach. troche poruszylo, ale pozniej znow znudzilo. nastepnie chwila akcji w postaci walki o tytul i... trach, ciach, pach, szpital. no dopsz, rozumiem jakby ja zabili na deskach albo podczas operacji jakiejs, ale nie w taki sposob. wogole samo to, ze przezyla bylo CUDEM, bo wg mnie po takim upadku lamie sie kark, no ale... widac cuda sie zdarzaja. ok. ale po co ciagnac caly ten szpital tyle czasu?! obmywanie odlezyn, spotkanko z rodzina, uciecie nogi, blaganie o smierc, odgryzienie jezyka, rozerwanie szwow, prochy... w koncu smierc. za dluuugo to ciagneli przez co film robil sie naprawde ciezki do ogladania, bo wogole mnie nie ruszal. za duzo wsadzili takich momentow, ktorych uwazam nie powinno tam byc! strata czasu i pieniedzy. i jeszcze ten Mlot. po kiego grzyba wsadzili tam taka postac? zatruwal tylko powietrze swoja obecnoscia... i zastanawianiem sie 'jak takie wielkie bryly lodu wsadza sie przez gwint od butelki' - doprawdy... glebokie przemyslenia snul.
moim zdaniem Eastwood wogole sie nie popisal. powinien sie skupic nie tylko na samych uczuciach, ale rowniez na akcji. film, w ktorym praktycznie nic sie nie dzieje nie jest filmem. to tak jakbym nagrala sama siebie czytajaca ksiazke. jedynym 'ekscytujacym' momentem byloby to iz przewracam strone albo drapie sie po czole!
rozumiem, Tobie sie podobal, ale chyba niewiele jest takich osob jak ty moj kumpel wylaczyl film w polowie, znajoma usypiala a brat obejrzal doslownie kwadrans poczym wrocil do napazania w Silkroada.
btw: trenisz boks? nice! ja trenilam karate kilka lat. teraz marzy mi sie rozpoczecie czegos zupelnie nowego jak: shaolin kempo albo kung fu wu shu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 2:09, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A mnie wcale nie nudził, wręcz przeciwnie - niesamowicie wciągnął. Oczu nie mogłam oderwać. Widać kwestia podejścia. Dla mnie każda mocna kobieca kreacja jest warta uwagi i ciekawa. I wcale nie uważam, że w Million Dollar Baby brakuje akcji. Dla mnie akcji było sporo, była po prostu tak skonstruowana, że nie wszystkim odpowiada. No cóż, o gustach się nie dyskutuje.
Nie zgadzam się z Tobą w każdej kwestii dotyczącej filmu i tak już prawdopodobnie zostanie =P
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Aquilifer
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 2:13, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
pobic sie o to nie pobijemy
hehe
rowniez uwazam, ze silne babki zasluguja na uwage w filmach i serialach, ale ten film nie mial tego czegos, co by mnei przyssalo do ekranu. jedyne co bylo w tym filmie ladne to przeslanie - nawet czlowiek ze spranym zyciem, praktycznie bez grosza przy duszy moze spelnic swoje marzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 4:55, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ogólnie, co do filmu, zgadzam się z Gabby, chociaż faktycznie chyba spodziewałem się czegoś innego. Oceniam go jednak nieźle i żeby tylko więcej takich.
red napisał: | eh, ja wole profesjonalne chinskie badz japonskie filmy jak Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok czy Wejscie Smoka [klasyka Jezyk gdzie aktorzy naprawde potrafia sie bic i to w wielkim stylu]. |
Nie cierpię kina hongkońskiego, czy obecnie chińskiego. I pozwolę sobie stwierdzić, że jest zupełną odwrotnością profesjonalizmu, logiki i w ogóle dobrego gustu. Aktorzy są tak przeraźliwie sztuczni, że przypominają kukły w jakimś idiotycznym teatrzyku. Dialogi tak nienaturalne, że mogą budzić jedynie śmiech, a fabuły kretyńskie i wydumane. Sceny walk są idiotyczne, nieprawdopodobne i kompletnie odrealnione. Nigdy i nigdzie nie walczono w ten sposób. Nawet w Chinach. To po prostu taki akrobatyczny balet, dla zakompleksionych Amerykanów, nie żadna sztuka walki. A umiejętności większości aktorów sprowadzają się do wymawiania, z groźnym wyrazem twarzy, dziwacznych nazw ciosów i salt. Nie odmawiam chińskim akrobatom ogólnej sprawności fizycznej, ale w warunkach prawdziwej walki ulicznej taka Maggie natłukła by pewnie ich wszystkich po kolei. Szkoda, że tak wiele z tej durnowatej choreografii przeciekło do XWP, przez co serial stracił 90% z wiarygodności i ciekawości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orzelska
Imperatorka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 10:13, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie odmawiam chińskim akrobatom ogólnej sprawności fizycznej, ale w warunkach prawdziwej walki ulicznej taka Maggie natłukła by pewnie ich wszystkich po kolei. |
No chyba, że wcześniej by przed nią uciekli na drzewo =P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zico
Imperator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:07, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, wskoczywszy na nie poczwórnym saltem z międzylądowaniem na gałązce grubości ołówka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|