Dinah Shore Weekend

Zico · Wysłany: Sob 12:04, 31 Mar 2007 Temat postu: Dinah Shore Weekend

Lucy w ten weekend występuje w Dinah Shore Weekend. To jakiś nocny klub, czy dyskoteka. Taka tropikalna balanga dla nadzianych. Na razie można zobaczyć filmik z przygotowań Lucy przed "imprezą". Gdy będą już materiały z występu Lucy, nie omieszkam wrzucić.
[link widoczny dla zalogowanych]

PS. Miała tam też wystąpić ROC, ale na razie nic nie wiadomo, czy wystąpiła, wystąpi, albo czy w ogóle tam była. Są tylko jakieś fotki, jak bawi się na plaży. Może potem wrzucę. Zaczynam się o nią niepokoić... Znowu zaczyna jej odbijać? Zly

Zico · Wysłany: Sob 13:36, 31 Mar 2007 Temat postu:

Jest już pierwsze zdjęcie z występu Lucy.

[link widoczny dla zalogowanych]

I nasza "Sweet Gabrielle" wygrzewająca plecki na słoneczku.

[link widoczny dla zalogowanych]

Narya · Wysłany: Sob 16:27, 31 Mar 2007 Temat postu:

A ROC kiedyś już odbijało? W jakim sensie, że co robiła? I gdzie można znaleźć więcej zdjęć z plaży?
Poza tym LL wygląda na zadowoloną z życia Wesoly

Zico · Wysłany: Sob 18:39, 31 Mar 2007 Temat postu:

Zico · Wysłany: Sob 19:42, 31 Mar 2007 Temat postu:

News
Mówiłem już, że Dinah Shore Weekend to impreza "wyłącznie dla pań"? To teraz mówię.

To gigantyczny kompleks wypoczynkowo - rozrywkowy przeznaczony wyłącznie dla lesbijek. Taki tropikalny raj na ziemi dla pań kochających inaczej.
Lucy będzie tam śpiewać do kotleta, a Renee rozdawać autografy i fotografować się z "fankami". Mówiłem na Chakramie, że to środowisko zaczyna zawłaszczać nam nasze gwiazdki? Mówiłem.
Nie ma co, ich kariery leżą na dnie. Głębiej niż Titanic.
A ja idę na piwo... W mur

Narya · Wysłany: Sob 21:13, 31 Mar 2007 Temat postu:

To nieźle trafiły Jezyk

I razem w dodatku. Ja nic nie insynuuję, ale ten... :> Poza tym, nooo.
Dlaczego mówisz, że ich kariery leżą na dnie? Może im o to chodzi?
Gdzie pojawia się LL, tam za nią jest ROC. W sumie dlaczego, skoro i tak robi tylko jako "ozdobę" brzydko mówiąc.

Zico · Wysłany: Sob 21:27, 31 Mar 2007 Temat postu:

To tak, jakby Arnold Schwarzenegger, po sukcesie filmu "Conan Barbarzyńca", nie poszedł za ciosem, tylko zaczął grywać Hamleta w amatorskich teatrzykach; zostawił kulturystykę i zainteresował się jogą; a w końcu zarabiał na życie prężeniem muskułów w barach dla gejów. Laughing

ktosik · Wysłany: Sob 21:53, 31 Mar 2007 Temat postu:

Zico · Wysłany: Sob 22:24, 31 Mar 2007 Temat postu:

Są już zdjęcia ROC z udziału w imprezie.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Narya · Wysłany: Sob 23:35, 31 Mar 2007 Temat postu:

Mam wrażenie, że one się w ogóle nie zmieniają. Dobra, może trochę słodzę ze względu na sympatię jaką je darzę, ale nie widać po nich jakoś szczególnie upływu czasu. Niesamowite.
Często łapię się na myśleniu nad tym czy dałyby jeszcze radę zagrać w Xenie Jezyk

Przeczę sama sobie...

Zico · Wysłany: Sob 23:51, 31 Mar 2007 Temat postu:

No, daj spokój, Narya. Od zakończenia XWP minęło ledwie 5 lat. Sam serial kręcono dłużej. Dlaczego miałaby się tak postarzeć? Wtedy miała 31, a teraz 36 lat. To taka wielka różnica dla dojrzałej kobiety? Gdyby trochę potrenowała, z pewnością dałaby sobie radę z rolą. Wesoly

Zico

Orzelska

Dobrze, że w ogóle się pokazują. Jest wiele gwiazd, które grały w popularnym serialu i po jego zakończeniu kompletnie zniknęły z życia publicznego.
Jak wiadomo, prawdą jest, że nie jest ważne jak nas pokazują, ale czy w ogóle nas pokazują (to taka prawda show businessu).

Narya

Może pokazują się tylko u lesbijek, bo nikt inny ich nie chce? Jezyk

I jakby nie patrzeć to one najczęściej są przypisywane do tego właśnie środowiska. Trudno, jak powiedziała gabby ważne, że w ogóle gdzieś się pokazują.

Zico

To zależy od swojego podejścia do tego co się robi. Są artyści i są rzemieślnicy. Klezmer będzie chodził i grał od jarmarku do jarmarku. A wirtuoz nie zniży się do tego, bo za bardzo szanuje swoją sztukę. Będzie robił co innego, choćby pracował fizycznie, a nie rozmieni się na drobne. Wyobrażacie sobie Sigourney Weaver śpiewającą w barze go go? Charles Bronson fedrował w kopalni, zanim zaczął dostawać porządne role. A Tina Turner pracowała na plantacji bawełny.
Myślicie, że po takich występach, jak w ostatnich latach, ktoś je potraktuje poważnie? Da poważną rolę? Dlatego mówię, że to koniec kariery. Za kilka lat, gdy przestaną być seksowne, nawet i te fuchy się skończą.
Ale spoko. Finansowo są zabezpieczone. W każdym razie Lucy. Z głodu nie umrze. Laughing