Home
-
FAQ
-
Szukaj
-
Użytkownicy
-
Grupy -
Galerie
-
Rejestracja
-
Profil
-
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
-
Zaloguj
Forum WARRIOR PRINCESSES Strona Główna
->
Historia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
Regulamin
Ogłoszenia
Pomoc
Skargi
Warrior Princesses
----------------
Renee OConnor
Lucy Lawless
Angelina Jolie
Inne gwiazdy
Wojowniczki
----------------
Historia
Gry
Współczesność
Sport
Literatura
Film
Multimedia
----------------
Grafika i Fan Art
Film i Telewizja
Książka i Komiks
Muzyka i inne
For Adults
----------------
Subtextowo
Off Topic
----------------
Rozmowy
Linkownia
Kosz
----------------
Usunięte tematy
Pozostałe
----------------
Polecamy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
R
Wysłany: Pią 23:27, 07 Wrz 2007
Temat postu: MIECZ CZY KĄDZIEL
czyli o sytuacji kobiet w średniowieczu słów kilka
http://szafir.univ.szczecin.pl/~slaanesh/ArsMagica/artykuly/kobiety.html
o wojowniczkach tez jest
Cytat:
Należy podkreślić, że kobiety w średniowieczu miały prawa równe mężczyznom bez względu na to, że zazwyczaj nie były w stanie zbrojnie służyć swojemu suzerenowi lub też wieść swoich wasali. Zwykle na przeszkodzie stało macierzyństwo i słabsza budowa fizyczna. Nie mniej jednak przypadki, gdy kobiety walczyły na równi z mężczyznami wcale nie były takie odosobnione i pozwolę sobie przytoczyć tu kilka przykładów.
Izabela, córka Szymona I z Montfort doprowadziła do wojny feudalnej z hrabiną Evreux. Jak pisze kronikarz Orderic Vital Izabela pozwoliła sobie na obraźliwe słowa a obie panie były ponoć nadobne, acz niedyskretne i porywcze. Kronikarz wspomina też, że w czasie tej wojny Izabela przywdziewała kolczugę i walczyła konno jak mężczyzna a śmiałością nie ustępowała konnym w pancerzach, ani żołnierzom zbrojnym w oszczepy.
Kolejna pani, Ida z Austrii w 1101 roku wyrusza sama zbrojnie do Palestyny.
Wojownicza księżniczka Lombardii, żona Roberta Giuscarda, Sichelgaita, walczy zbrojnie u jego boku, ganiając po polu bitwy uciekających żołnierzy i zmuszając ich groźbami do walki.
Joanna de Danpierre, księżniczka Montfort (1300- 1374) podczas obrony Hennebont nosi zbroję i jeździ na bojowym rumaku. Wydostaje się z miasta na czele 300 jeźdźców i toruje drogę do Brestu, skąd powraca z dodatkowymi sześcioma setkami ludzi.
Malowniczą postacią była Agnes Randolph, zwana Czarną Agnieszką, hrabina Dunbar, która podczas nieobecności męża przez 6 miesięcy broni zamku (1338) przed earlem Salibury. Podczas oblężenia karze ona swoim damom dworu ostentacyjnie "odkurzać" chusteczkami blanki zamku naruszone przez angielskie katapulty. Gdy natomiast Anglicy przyprowadzają pod mury jej brata (earla Moray) grożąc że go zabiją, jeśli Agnieszka nie podda zamku, nie ugina się ona pod szantażem mówiąc, że co najwyżej to będzie znaczyć, że teraz ona jest earlem i ma jeszcze większe powody by się nie poddać.
Inną ciekawą panią była Matylda toskańska (1046-1115), która sama dowodzi swoimi oddziałami ponoć z mieczem swojego ojca w dłoni. Przez 30 lat pozostawała w służbie najpierw papieża Grzegorza VII a potem Urbana II. Słynny zamek w Canossie, do którego schronił się papież i przed którym trzy dni boso stał cesarz Henryk IV był właśnie zamkiem Matyldy. Na starość wstąpiła na zasłużoną emeryturę do klasztoru benedyktyńskiego, ale i tu raz jeszcze przyszło jej użyć oręża przeciwko buntowi w pobliskim mieście Mantui.
Z innych pań nie tylko walczących z mieczem w dłoni, ale i prowadzących własne oddziały do walki można też wymienić chociażby Urracę, królową Aragonii, Matyldę z Ramsbury, kochankę biskupa Rogera z Salisbury, która dowodziła jego zamkiem w Devizes, Joannę de Clisson, która mszcząc się na Filipie Pięknym za śmierć swojego męża zatapiała i łupiła jego statki jako piratka (ponoć opiekując się cały czas dwójką swoich małych dzieci).
Inna pani, Maria Bertranda, żona wicehrabiego Orthezu, Garciasa Arnolda z Navailles zaciąga się z nim wspólnie do służby wojskowej w 1262 roku.
Dużo walczących kobiet pozostało bezimiennymi jak np. te, które w zbrojach znajdywano na polach bitew krzyżowców i które muzułmański historyk Imad-ad-Din opisuje z takim przerażeniem; kobiety strzelające z łuków bądź obsługujące machiny oblężnicze jak np. kobieta w zielonej pelerynie, która podczas oblężenia Akki (1191) bez przerwy miotała strzały, które ugodziły wielu aż wreszcie zabiliśmy ją, a jej łuk zanieśliśmy sułtanowi jak pisze kronikarz Baha-ad Din. Inna niewiasta, a było to podczas oblężenia przez wojsko Saladyna zamku Burzuajh tak zręcznie obsługiwała machinę oblężniczą, że wyeliminowała z walki wiele machin wroga.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
Appalachia Theme © 2002
Droshi's Island
Regulamin