Home
-
FAQ
-
Szukaj
-
Użytkownicy
-
Grupy -
Galerie
-
Rejestracja
-
Profil
-
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
-
Zaloguj
Forum WARRIOR PRINCESSES Strona Główna
->
Historia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
Regulamin
Ogłoszenia
Pomoc
Skargi
Warrior Princesses
----------------
Renee OConnor
Lucy Lawless
Angelina Jolie
Inne gwiazdy
Wojowniczki
----------------
Historia
Gry
Współczesność
Sport
Literatura
Film
Multimedia
----------------
Grafika i Fan Art
Film i Telewizja
Książka i Komiks
Muzyka i inne
For Adults
----------------
Subtextowo
Off Topic
----------------
Rozmowy
Linkownia
Kosz
----------------
Usunięte tematy
Pozostałe
----------------
Polecamy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Xenka
Wysłany: Nie 10:22, 11 Lis 2007
Temat postu:
R napisał:
A nawet gdyby przezyla to Liwia by ja utlukla. To byla kobieta, ktora by nie pozwilila takiej jak Kleoptra paletac sie nawet milion km od jej meza.
Mniam, Livia, super wredne kobiecisko
R, po prostu Kleo przeszarżowała, a to, co napisałaś, jedynie to potwierdza. Romans z Cezarem nieco ją rozzuchwalił i uznała, że może wszystko - nawet pożreć Rzym - "pożeracza" innych ziem. Przeliczyła się trochę.
Zresztą nie ona jedna była pewna swojej wygranej z Rzymem, miała złudną przewagę i poległa. Aż się nasuwa na myśl Budyka.
R
Wysłany: Nie 6:36, 11 Lis 2007
Temat postu:
ona madrze wybrala Antosia - gdyby wygral, Rzym stalby sie wschodem, a nie Egipt zachodem. Chcieli zrobic satrapie. Po prostu wczesniej mielibysmy los imperium po Bizancjum, ktore wytrwalo az do polowy sredniowiecza, a Rzym padl zaraz po podziale. Tyle tylko, ze sie nie udalo. Oktawian wygral pod Akcjum.
A nawet gdyby przezyla to Liwia by ja utlukla. To byla kobieta, ktora by nie pozwilila takiej jak Kleoptra paletac sie nawet milion km od jej meza.
Xenka
Wysłany: Sob 23:03, 10 Lis 2007
Temat postu:
Zwróciłeś uwagę na to, że Kleopatra wybrała chwilową dumę i możność poczucia się silniejszą, niż długotrwały pakt dla Egiptu.
Tak czy siak pod rządami Oktawiana byłaby tylko marionetką i dmuchaną lalą (być może również w sensie erotycznym), więc może i lepiej, że sobie porządziła Antoniuszem i dumnie umarła.
Niezależności Egiptu i tak by nie wywalczyła.
Zico
Wysłany: Sob 22:55, 10 Lis 2007
Temat postu:
E tam. Kleopatra przekombinowała i tyle. Wolała Antoniusza, bo mogła trzymać go pod butem i zachować pozory wielkiej władczyni. U Oktawiana mogła być co najwyżej wasalem.
Xenka
Wysłany: Sob 22:45, 10 Lis 2007
Temat postu:
Gdyby Kleopatra nie wdała się w romans z Cezarem, to byłaby haniebnie pod butem Rzymu, jak każda inna podbita prowincja.
Uwodząc Cezara nie zapewniła sobie zbyt lepszej przyszłości, ale zachowała pewną godność. Była nałożnicą cesarza, a nie podnóżkiem Rzymu. Bycia podnóżkiem Rzymu Kleopatra nigdy by nie zniosła.
Dlatego wybrała śmierć, niż zostanie zdobyczą wojenną Oktawiana. Mogła przewidzieć, że zwycięży Oktawian, który ma za sobą cały Rzym, a nie zakochany, niezbyt przez to lubiany w Rzymie, Antoniusz...
Cóż, może się już przepaliła wtedy.
Zico
Wysłany: Sob 22:44, 10 Lis 2007
Temat postu:
No, dla Egiptu byłby to koniec niezależności, ale ni koniecznie koniec życia dla Kleopatry. Oktawian mógłby potrzebować kogoś, na egipskim stołku, kto by w pewnym stopniu uprawomocniał nowy układ.
Orzelska
Wysłany: Sob 22:24, 10 Lis 2007
Temat postu:
Oktawian tak czy inaczej pozbyłby się Kleopatry. Tak uważam. Myślę, że ciągle istniałoby niebezpieczeństwo, że Kleopatra wywinie mu jakiś numer, więc jeśli by jej nie zabił, to pewnie by ją kazał gdzieś zamknąć czy coś.
Nie sądzę, że oddanie się pod jego "opiekę" byłoby dobrym wyjściem.
Zresztą, Egipcjanie tak czy inaczej padliby ofiarą potęgi Rzymu, więc każde wyjście było chyba skazane na klęskę...
Zico
Wysłany: Sob 22:05, 10 Lis 2007
Temat postu:
Nie przesadzajcie. Cezar co prawda nawiązał romans z Kleopatrą, bo i jemu to było na rękę. Pokojowe podporządkowanie sobie Egiptu. Jednak przede wszystkim był Rzymianinem i myślał o Rzymie. Nie zrobiłby niczego, co zagrażałoby jego interesom (nie uznał przecież oficjalnie własnego syna). To tylko Antoniusz był zakochanym durniem, który dał się wodzić za nos i ostatecznie pogrążyć. Błędem Kleopatry było postawienie na tego dupka, po śmierci Cezara. Trzeba było oddać się pod opiekę Oktawiana i liczyć na jakąś ograniczoną autonomię i dobre stanowisko.
Narya
Wysłany: Sob 17:22, 10 Lis 2007
Temat postu:
Xenka napisał:
Narya, książki historyczne dzielą się na książki historyczne-historyczne i historyczne-fabularne. Jeżeli się chce zasięgnąć dogmatycznej wiedzy to trzeba sięgać do historycznych-historycznych. Jeżeli chce się poznać nieoficjalną, albo potępianą przez mądralińskich historię, ew. jak chcesz sobie poczytać trochę historii, trochę bajki, to trzeba historyczne-fabularne
Naprawdę?! Nie... nie wierzę!
Kleopatra potrafiła tak zagrać ludźmi jak chciała. Nawet wielkim, inteligentnym Cezarem. Zatem co sprawiło, że Oktawian się nie dał? Czy to, że obserwując najpierw Cezara a potem Antoniusza widział jak ona nimi się 'bawi'? W ogóle, gdyby Kleo przeżyła i rządziła dalej to czy Rzym stałby się tym czym się stał?
Co by było gdyby Kleopatra spotkała Carycę Katarzynę?
Xenka
Wysłany: Sob 15:18, 10 Lis 2007
Temat postu:
Z histurion.pl na temat Kleo i Cezara :
Cztery dni później w Aleksandrii wylądował sam Cezar prowadząc ze sobą 3200 piechurów i 800 kawalerzystów. Ptolemeusz XII zbiegł, a Cezar zajął miasto i zaczął wydawać rozkazy. Kleopatra zaś zobaczyła w Cezarze jedyną szansę na odzyskanie władzy. Przekradła się do pałacu (podobno zawinięta w dywan) i dostała przed oblicze Cezara. To spotkanie i późniejszy romans opisywali pisarze, dramaturdzy, poeci, było też znakomitym tematem dla filmowców. Bo wielki wódz oszalał dla pięknej Egipcjanki. Zwrócił jej tron, opuścił na jakiś czas żonę Kalpurnię i pozostał w Egipcie. W swoich pamiętnikach pisał: "Pozostałem dla Kleopatry. W wypadku mojego wyjazdu byłaby ona narażona na śmiertelne niebezpieczeństwo. Dla niej zaniedbałem sprawy Imperium".
Kleopatra postąpiła słusznie. Gdyby wtedy nie nawiązała romansu z Cezarem, Rzym by ją zmiótł z powierzchni ziemi. Zabicie Cezara tym bardziej by ją pogrążyło.
Rozkochanie w sobie wielkiego wodza było genialnym posunięciem strzał w dziesiątkę.
Po śmierci Cezara faktycznie już gorzej wybrała.
PS. Fajny serwis historyczny ->
http://www.histurion.pl/
Orzelska
Wysłany: Sob 15:02, 10 Lis 2007
Temat postu:
Zico koniecznie chce udowodnić, że tylko on ma rację. Wcale się nie dziwię, bo jest sam jeden przeciwko nam - kobietom
Musi sobie znaleźć jakiś front, nie?
Ja tam Kleopatrę lubię i będę się trzymać swojej opinii z pierwszego swojego posta w tym temacie. Swoją rolę Kleopatra odegrała, coś tam jednak zmieniła, a jej rządy miały znaczenie - więc nie umniejszałabym jej zasług
Xenka
Wysłany: Sob 14:22, 10 Lis 2007
Temat postu:
Narya napisał:
Książka ta to ciekawa lektura, ale wszystko jest tak przekoloryzowane i tyle dodane(żeby było ładne fabularnie xD), że NAWET JA w to nie wierzę
Narya, książki historyczne dzielą się na książki historyczne-historyczne i historyczne-fabularne. Jeżeli się chce zasięgnąć dogmatycznej wiedzy to trzeba sięgać do historycznych-historycznych. Jeżeli chce się poznać nieoficjalną, albo potępianą przez mądralińskich historię, ew. jak chcesz sobie poczytać trochę historii, trochę bajki, to trzeba historyczne-fabularne
Narya
Wysłany: Sob 13:57, 10 Lis 2007
Temat postu:
Zico napisał:
Narya napisał:
W książce Karen Essex o Kleopatrze, z Bereniki, siostry Kleo, zrobili dziewczyną buszującą ze swoimi Amazonkami
No, jeżeli korzystasz z tak miarodajnych źródeł historycznych, to nic już więcej nie mówię...
Zico, daj spokój... Czy ja powiedziałam, że z tego korzystam i wierzę we wszystko co tam jest? Otóż nie... powiedziałam, że w tej książce zrobili z niej to czy tamto.
Książka ta to ciekawa lektura, ale wszystko jest tak przekoloryzowane i tyle dodane(żeby było ładne fabularnie xD), że NAWET JA w to nie wierzę
Xenka
Wysłany: Sob 11:50, 10 Lis 2007
Temat postu:
gabby napisał:
Zgadzam się z Xenką, że uwodzenie to potężna broń. Można manipulować facetem, jak się tylko chce
Się wie
Jak to szło? "Seksapil to nasza broń kobieca, seksapil to coś, co was podnieca..."
Gdyby Kleopatra podstępem zamordowała któregoś z nich to na prawdę nic by jej to nie dało. Martwy człowiek na niewiele się zda.
Może i Kleopatra nie uzyskała super rzeczy, może i nie uzyskała w pełni tego, co chciała, ale za czasów jej romansu z Cezarem Egipt był pod przyjazną (oczywiście, z dużym wyzyskiwaniem ekonomiczmym) protekcją Rzymu. A to wiele.
Orzelska
Wysłany: Sob 11:09, 10 Lis 2007
Temat postu:
Zgadzam się z Xenką, że uwodzenie to potężna broń. Można manipulować facetem, jak się tylko chce
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
Appalachia Theme © 2002
Droshi's Island
Regulamin