Sprawy sercowe Renee :)

Zico · Wysłany: Pon 0:53, 19 Mar 2007 Temat postu: Sprawy sercowe Renee :)

O! I to się nazywa "mieć plecy".

[link widoczny dla zalogowanych]

Narya · Wysłany: Pon 13:50, 19 Mar 2007 Temat postu:

Ah Zico, Zico Jezyk

Poza tym one pewnie musiały się polubić w ciągu tych kilku lat kręcenia Xeny. Ciekawe czy im tego brakuje.

Zico · Wysłany: Pon 16:00, 19 Mar 2007 Temat postu:

Narya · Wysłany: Pon 16:16, 19 Mar 2007 Temat postu:

Oj, ja tego nie miałam na myśli :>
Mówiłam o zwyczajne przyjaźni, której nie było w tym serialu, bo przecież wiemy co w nim było Twisted Evil

Choć kto je tam wie, po takich scenach jakie musiały odgrywać Laughing

Orzelska · Wysłany: Pon 17:35, 19 Mar 2007 Temat postu:

Aż miło patrzeć na takie zdjęcie.

Odcinam się od wszelkich insynuacji na temat przebieranek w pokoju hotelowym itp., ale jestem przekonana, że Lucy i Renee łączy bliska relacja, być może nawet prawdziwa przyjaźń.

A co do pleców... No cóż, Renee jest piękną, zgrabną i seksowną kobietą. Tyle.

ktosik · Wysłany: Pon 18:17, 19 Mar 2007 Temat postu:

Mam nadzieję, że łączy je przyjaźń w normalnym życiu. Jakoś inaczej mi sie wtedy ogląda serial, niż jakbym była przekonana, ze to wszystko jest tylko udawane, sztuczne, wyłącznie na potrzeby serialu.

Narya · Wysłany: Pon 20:06, 19 Mar 2007 Temat postu:

One w ogóle razem dobrze wyglądają. Nie sądzicie? Ale bez podtekstów

Jestem dziwna, ale nie przesadzajmy

Oh, właśnie za chwilę będzie Herc w TV, w sumie to nigdy jakoś go nie lubiłam zbytnio, ale co tam, nie ma Xeny to chociaż to...

ktosik · Wysłany: Pon 20:47, 19 Mar 2007 Temat postu:

Pewnie, ze razem fajnie wyglądają. Bez podtekstów Wesoly

. Widzieliscie już te zdjecia?
[link widoczny dla zalogowanych]

Zico · Wysłany: Pon 21:57, 19 Mar 2007 Temat postu:

Bez podtekstów? OK.
Świetnie razem wyglądają. Serce rośnie. To ładne, naturalne i sympatyczne dziewczyny, nie jakieś tam sztuczne, silikonowe lale. Powinny częściej razem występować.
Z tego co wiem, naprawdę się przyjaźnią, choć może raczej bez jakichś szczególnych fajerwerków. Renee jest osobą dość skrytą i wyciszoną, więc trudno spodziewać się po niej jakichś demonstracyjnych manifestacji przyjaźni.
To moje zdjęcie jest sprzed dwóch miesięcy. Jak widać, Renee wciąż trzyma formę, chociaż mogłaby trochę podrasować ABS-y.
Większość zdjęć spod tego linku, ktosik, jest również z tego samego, styczniowego konwentu.

Xenka · Wysłany: Wto 13:27, 20 Mar 2007 Temat postu:

Trochę ni z gruchy, ni z pietruchy, ale skoro już zeszło na podteksty między LL i ROC, to słyszeliście plotki, jakoby ROC była zakochana w LL? Co na ten temat wiecie i sądzicie?

Narya · Wysłany: Wto 21:18, 20 Mar 2007 Temat postu:

Oh, a gdzie takie plotki roznoszą, bo chyba muszę tam zajrzeć Jezyk

Nie żebym ja była za tym, ale, ale... jak dla mnie to pasowałyby do siebie świetne. Dzieci już mają, to luzik Twisted Evil

Choć LL nie wygląda mi na taką, co chciałaby rezygnować z bogatego(jakby nie patrzeć) męża, a przydałoby się według mnie.
A ROC teraz sama jest, czytałam gdzieś, bo ja mimo wszystko nie do końca rozeznana jestem, także byłby dobrze gdyby ktoś mnie oświecił.
Chyba polubiłam tą plotkę

Xenka · Wysłany: Wto 22:29, 20 Mar 2007 Temat postu:

Zico · Wysłany: Śro 1:40, 21 Mar 2007 Temat postu:

A więc, jeśli chodzi o plotki wokół ewentualnej miłości ROC do LL, to rzeczywiście mówiło się o tym na liście swego czasu. Sporo też było o tym na większych forach, jak "Talking Xena". Ale zwykle kontrowano takie domysły tym, że przecież obie są mężatkami. Teraz, w świetle niedawnego, niespodziewanego i w sumie dość tajemniczego, rozwodu ROC, który dla wszystkich był wielkim zaskoczeniem, sprawa nabiera nowego wymiaru. Ale ile może być w tym wszystkim prawdy? Kto to wie? One nawet słyszeć nie chcą takich pytań, więc trudno liczyć na jakieś oficjalne informacje. Ale muszę pogrzebać trochę w temacie. Może czegoś się dowiem?
Co do ROC, to jest oficjalnie rozwiedziona. Gdy ją pytają o obecną sytuację, mówi o sobie "samotna matka". Ale czy ma kogoś? Trudno powiedzieć. To dość tajemnicza osóbka. Laughing

Raczej pewne jest, że nie spotyka się z ojcem swej córeczki (aktor Jed Sura), chyba że ktoś ma lepsze informacje. Podczas pracy nad ostatnim filmem, chętnie fotografowała się z jakimś leszczem, ale chyba nic między nimi nie było. W każdym razie nic poważnego. Czy jest ktoś inny? Będzie trzeba poszperać w ploteczkach. Jednak znając ROC, o takich sprawach można dowiedzieć się tylko przy okazji kolejnego ślubu, albo dziecka. Wesoly

Narya · Wysłany: Śro 12:17, 21 Mar 2007 Temat postu:

Nie ma to jak wyczerpujące odpowiedzi Jezyk

No i wszystko jasne. Samotna matka to dość ciekawy stan, widać, że jest dość samodzielna, aby tak żyć. Brawo.

ktosik · Wysłany: Śro 22:21, 21 Mar 2007 Temat postu: